Jak powstał HR? Geneza.
Dawno dawno temu, naprawdę dawno temu …
Dawno dawno temu w zamierzchłej przeszłości powstały działy HR w tym funkcje odpowiedzialne za rekrutacje, których celem było zapewnienie sprawnej fluktuacji tak zwanych zasobów ludzkich w biznesie w celu jego efektywnego działania. Tak można to najprościej ująć. Oczywiście HR to nie tylko rekrutacja ludzi, jednak akurat sektor rekrutacyjny jest najbardziej widoczny i odczuwalny na rynku pracy, bardziej niż inne sektory w HR. Czerwone krwinki w organizmie ssaków transportują tlen w jedną stronę, a dwutlenek węgla w drugą stronę. Powiedzmy, że tym jest HR. Płuca to rynek pracy, tam dochodzi do wymiany, zaś serce to ekonomia, która wszystko tłoczy, mózg to biznes. Niestety część czerwonych krwinek zachorowała. Groźnym wirusem, który zaatakował RedBloodCells (HR) jest „Template Vulgatus”, oznaczenie międzynarodowe „TVa1”. Groźnym powikłaniem może być ogólne osłabienie i niedotlenienie, prowadzące do utraty równowagi i świadomości. Chodzą słuchy, że „TVa1” został stworzony w rosyjskich laboratoriach w celu dezaktywacji polskiego rynku pracy, ale być może to tylko plotki.
Żarty żartami, a tak bardziej na poważnie…..
Kilka lat temu, gdy zacząłem intensywnie obserwować rynek pracy i go analizować dostrzegłem pewne bardzo niepokojące zjawisko. Później na potrzeby własne nazwałem je szablonerstwem.
Kto to jest szabloners?
Po czym poznać szablonersa i dlaczego szablonerstwo jest szkodliwe.
Szablonersa poznamy po tym, że myślenie kreatywne i otwarte u takiej osoby zredukowane jest do minimum lub ono nie występuje. Szabloners w ocenie sytuacji, procesu lub CV używa jedynie stworzonego przez siebie lub kogoś innego szablonu. Wszystko jest w porządku, gdy ktoś pasuje do szablonu wymyślonego przez szablonersa. Problemy zaczynają się, kiedy proces, człowiek lub CV do szablonu nie pasuje. Wtedy często dochodzi do ostracyzmu i dyskryminacji. Szablony z jednej strony niektórym ludziom w pracy lub życiu prywatnym ułatwiają życie, ponieważ redukują proces myślenia, z drugiej strony szablony często utrudniają życie innym. W HR przejawia się to tym, że szablonowy HR-owiec wymyśla tak zwany idealny profil kandydata. Generalnie nie ma w tym nic złego o ile ów HR-owiec posiada odpowiednią wiedzę na temat rynku pracy i potrafi wartościować oraz opisywać stanowiska pracy. Dramat zaczyna się, gdy bierze się za to ktoś, kto nie ma o tym zielonego pojęcia. Wtedy powstaje tak zwany „kwiat paproci”, czyli kandydat idealny, twór nie istniejący w naturze. Specyfika tego zjawiska wiąże się często z tym, że pracodawcy nie chcą inwestować w Polsce w pracowników i szukają gotowca. Przez to wiele rekrutacji nie zostaje zamkniętych, inne trwają wiele miesięcy. W ten sposób traci się cenny czas. Jeśli kandydat idealny istnieje to najczęściej pracuje w swojej idealnej firmie i ma idealną pracę. Więc nawet jeśli uda się go znaleźć „kwiat paproci” pracy nie zmieni bo nie musi. Z reguły „kwiat paproci” dobrze zarabia i nie da się go przekupić i podkraść konkurencji. Trzymanie się przez szablonersa sztywnego szablonu powoduje odrzucanie w tym czasie wszystkich innych kandydatów, którzy mogliby pełnić daną rolę po odpowiedniej modyfikacji procesu rekrutacyjnego i odpowiednim ewentualnym doszkoleniu.
Pod wpływem źle prowadzonych rekrutacji i wymyślania odrealnionych szablonów powstał prawdopodobnie w Polsce mit rynku pracownika. Szablonersi dotkliwie utrudniają poszukiwanie pracy osobom bez pracy lub przebranżawiającym się, często przyczyniając się do dyskryminacji takich osób na rynku pracy. Ma to dotkliwe i złe skutki dla rynku pracy i dla wielu kandydatów, a także dla biznesu, który cierpi na niedobory ludzi.
Szablonersi lubią mity i stereotypy oraz formularze i pseudotesty.
Mit rynku pracownika, a szablonerstwo.
Szabloners, gdy ma problem ze znalezieniem idealnego kandydata, szczególnie taki szabloners, który nie rozumie jak działa rynek pracy… wymyśla mit rynku pracownika. Bo skoro nie może znaleźć kandydata idealnego, takiego wymyślonego pod szablon, lub tacy specjaliści są, no ale odmawiają wzięcia udziału w rekrutacji, bo już mają pracę, to winę za to ponosi rynek, lub winni są kandydaci mało idealni. Przecież łatwiej wymyślić powód, niż zlikwidować potencjalną przyczynę. Do tego przydatne są też formularze rekrutacyjne, żebyś przepisał do niego swoje CV, a potem jakieś pseudotesty zrobimy, najlepiej takie popularne psychometryczne, projekcyjne bez standaryzacji.
Jednak sam fakt braku jakiś specjalistów to jeszcze za mało, żeby móc mówić o rynku pracownika, ponieważ rynek pracy to bardzo obszerne pojęcie. W Polsce w większości branż nie istnieje rynek pracownika. Istnieje on tylko w niektórych niszowych, lub prestiżowych zawodach. Fakt, że dobrzy specjaliści dużo zarabiają też nie świadczy o rynku pracownika, bo dobry specjalista dobrze zarabia i zarabiał zawsze. Brak taniej siły roboczej też o rynku pracownika nie świadczy, bardziej świadczy o emigracji zarobkowej. Jednak szabloners tego nie rozumie i wpada na genialny pomysł pod tytułem rynek pracownika. Z resztą wymyślenie nowego mitu lub nazwanie czegoś tak naprawdę nie rozwiązuje samego problemu i ma wymiar co najwyżej propagandowy. Zielona wyspa już była, rynek pracownika już był… co dalej? Może jakiś fajny mit o kompetencjach przyszłości?
Szablonowi wszechmądrzy doradcy, czyli prorocy po drugiej stronie rzeki w HR.
Wirus „TVa1” mutuje, czego efektem jest „TVa2”. Dzięki zjawisku szablonerstwa w sektorze rekrutacyjnym powstają jak grzyby po deszczu szablonowi doradcy propagujący swoje jedynie słuszne szablony. I tak oto od niektórych z nich dowiemy się, że pracę marzeń można zdobyć jedynie gdy nasze CV będzie miało jedną stronę, inni mówią, że musi mieć dwie strony, inni że cztery. Jedni mówią, że CV musi być klasyczne, inni że nowoczesne. Jedni, że list motywacyjny jest ważny, inni że nie jest potrzebny. Jeszcze inni wymyślają teorie, że najważniejsza jest kwestia nastawienia, sposobu myślenia, lub innych mniej lub bardziej magicznych czynników. Generalnie w samych poradach też nie ma nic złego o ile motywują do działania i przynoszą choć minimalny efekt. Jednak warto wspomnieć, że żadne z nich nie są jedynie słuszne. Nigdy bowiem nie wiemy czy po drugiej stronie mamy szablonersa i jakiemu szablonowi ów szabloners hołduje. Dlatego problem pojawia się dopiero, gdy prorok doradca sprzedaje swoje usługi jako jedynie słuszne, gdyż w takim wypadku jest to zwykłe kłamstwo. Odnośnie takich porad zalecam daleko idącą ostrożność.
Pokłosie kultu szablonów w HR, czyli skutki złych praktyk.
Negatywne skutki szablonerstwa:
– psucie i opóźnianie procesów rekrutacyjnych
– tworzenie mitów np: o rynku pracownika
– utrudnianie szukania pracy osobom poszukującym pracy i przebranżawiającym się
– świadome lub nieświadome wspieranie dyskryminacji na rynku pracy
– dopływ do organizacji ciągle takich samych kandydatów
– manipulowanie danymi i badaniami związanymi z rynkiem pracy
– działanie na szkodę ogólnego wizerunku branży HR lub pracodawcy
W samym wymyślaniu szablonów nie ma nic złego. Jeśli szablony tworzą ludzie inteligentni, a sam szablon ma sens, wtedy jego zastosowanie może być przydatne. Nie można jednak szablonu traktować jako jedynego wyznacznika w działaniu. Umiejętne korzystanie z szablonu powinno być powiązane ze sprawnym wyjściem poza szablon, gdy sytuacja tego wymaga. Gdy szablon nie jest potrzebny, wtedy nie ma sensu go stosować. Gdy jest potrzebny należy go używać umiejętnie i z rozwagą. Sprawnie używać szablonu potrafią tylko osoby, które myślą nieszablonowo, ponieważ dostrzegają to, co poza nim… to swoisty paradoks. Do posługiwania się szablonami potrzebne jest myślenie „out of the box”. Szablon powinien być narzędziem, które wspiera proces, a nie narzędziem, które bezkrytycznie proces zastępuje. Szablon nie zastąpi myślenia. A szablonersi to właśnie robią, zastępują myślenie ślepą wiarą w szablon. To na pewno wygodne. Ale chyba niezbyt mądre.
ATS i formularz rekrutacyjny, czyli jak zmęczyć kandydata. To też przeczytaj.
LINK:
https://dobryhr.eu/formularz-aplikacyjny-ats-i-frazy-kluczowe-w-cv-czyli-jak-przeczolgac-kandydata/
Wszystkiego dobrego.
Autor: Jakub Iciaszek
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Potrzebujesz profesjonalnego CV lub doradztwa kariery?
A może marketingu na Linkedin lub strategii marketingowej?
Masz problemy z rekrutacją pracowników?
Zapoznaj się w takim razie z moją ofertą.
LINK:
Zapraszam do kontaktu.


