Zacznę optymistycznie, ludzie czują.
Więc bywa, że kandydaci po prostu czują, że dany rekruter nie nadaje się do przeprowadzenia z nimi rekrutacji. Większość kandydatów to osoby racjonalne, uczciwe i sympatyczne. Kandydaci starają się nie kierować przeczuciami i powierzchowną oceną. Jednak bywa i tak, że czasami warto zaufać intuicji. Bo pewne znaki na niebie i ziemi są, a jak są, to znaczy, że nie możemy ich lekceważyć. Jak wiemy HR kocha intuicję i przeczucia, więc sprytni zaprawieni w bojach kandydaci czasami przejmują ten styl oceniania od rekruterów. W końcu warto testować sprawdzone na rynku narzędzia, a intuicja jest dość starym narzędziem, choć oczywiście mimo swej starości, jest to również kompetencja przyszłości, podobnie jak umiejętność chodzenia na dwóch nogach, czy samodzielne załatwianie się w toalecie. Podobno w wyniku przesadnie zaawansowanego samorozwoju niektórzy ludzie sukcesu tę ostatnią umiejętność już zatracili, to deficyt ewolucyjny.
Naucz się rozpoznawać sygnały od rekruterów. To przydatna umiejętność.
Sygnały te możemy podzielić na sygnały bezpośrednie i sygnały subtelne. Różnica między nimi sama w sobie jest subtelna, więc odróżnianie ich wymaga od kandydata pewnego doświadczenia i dobrze rozwiniętej inteligencji interpersonalnej. Oba te atrybuty są także kompetencjami przyszłości. Jednak w teraźniejszości są one dalej nielubiane, głównie nielubiane przez rekruterki. Rekruterki dość często nie lubią kandydatów doświadczonych i świadomych rekrutacji, bo taki kandydat, to kandydat z reguły roszczeniowy, a nawet przebiegły. Rekruterzy nie lubią również kandydatów z dobrze rozwiniętą inteligencją społeczną, bo sami by chcieli ją mieć, więc tu wiadomo, po prostu zazdro. Kandydat zatem musi być czujny i nie może zdradzać swych ukrytych prawdziwych talentów. Ujawnić może tylko te nieprawdziwe, czyli talenty Gallupa. Mimo, że branża rekrutacyjna jest silnie sfeminizowana, to jak już zauważyliście stosuję zamiennie maskulinatyw i feminatyw względem określenia „rekruter”, bo tak w tych czasach trzeba. Nie można jednak za bardzo tego akcentować, bo potem rekruterki są złe. W sensie, że zdenerwowane, bo poza tym jak powszechnie wiadomo, rekruterki są zawsze dobre. Rekruterzy też. Kandydaci oczywiście również, jak również kandydatki.
Znaki bezpośrednie mówiące o tym, że rekruter jest nieodpowiedni:
1 – umawia się na spotkanie, a nie przychodzi
2 – umawia się na telefon, a nie dzwoni
3 – brakuje mu opanowania
4 – nie przeczytał Twojego CV i pyta o to, co jest w CV
5 – Ty pytasz, on nie odpowiada
6 – Ty pytasz o zarobki, on opowiada o kulturze organizacyjnej
7 – Ty pytasz o szczegóły oferty, on opowiada o kulturze organizacyjnej
8 – chce zadać Ci pracę domową rekrutacyjną
9 – mówi, że niedługo da feedback (chyba kłamie)
10 – nie interesuje go co potrafisz, tylko daty w CV
11 – zlicza Twoje doświadczenie datami z CV
12 – śledzi Cię w Internecie, sprawdza Twojego Facebooka
13 – pokazuje swoją wyższość nad Tobą
14 – strasznie dużo opowiada o swoich osiągnięciach
15 – narzeka na kandydatów i na rynek pracownika
16 – nie wyłącza dźwięku w telefonie
17 – zadaje szablonowe wyuczone pytania
18 – nie słucha uważnie Twoich pytań
19 – nie odpisuje na Twoje mejle
20 – dzwoni bez zapowiedzi i coś chce
Znaki subtelne mówiące o tym, że rekruterka jest nieodpowiednia:
21 – nie może usiedzieć spokojnie w miejscu i się kręci
22 – chodzi bez celu i macha rękoma
23 – gdy się uśmiecha, to w pomieszczeniu robi się bardzo zimno
24 – spoufala się w trakcie rozmowy (jak w filmie „Nagi Instynkt”)
25 – w trakcie rekrutacji nagle wyciąga skrzypce i zaczyna grać
26 – w rekruterce nie ma entuzjazmu i kradnie Twoją pozytywną energię
27 – ma brodę jak Rumcajs, włosy na plecach, a przedstawiała się jako Dorota
28 – w trakcie rekrutacji siedzi jej na ramieniu papuga lub kot
29 – gdy zapytasz: „O Jezu, to ile jeszcze etapów rekrutacji?” – ona nagle warczy i przeklina
30 – maluje w trakcie rekrutacji paznokcie i mówi, że lakier ma ładny zapach
31 – gdy coś mówisz, a ona ciągle pyta „słucham, słucham?”
32 – hobbystycznie promuje w Internecie zdrową żywność bez soli (boi się soli)
33 – Ty mówisz w języku polskim lub angielskim, a ona odpowiada po staroaramejsku
34 – w Internecie nazywa się jak damskie obuwie
35 – na szpilkach ma widoczne ślady krwi
36 – na Linkedin pisze o talentach Gallupa, a nie o swoich
37 – gdy dzwoni do Ciebie, to za oknem widzisz spadające martwe ptaki
38 – na spotkaniu rekrutacyjnym głowa kręci jej się dookoła jak kołowrotek (nieneuronormatywnie)
39 – ma zdjęcie profilowe na Linkedin takie samo, jak na Tinderze
40 – jest aktywna i sławna na grupie „Problemy Polskiej Branży IT”
Kochani, tekst ten jest oczywiście napisany pół żartem, pół serio. Choć żartów nie ma, gdy w trakcie rekrutacji ze strony rekrutujących pojawią się symptomy bezpośrednie lub subtelne. Jest to też parodia artykułu pod tytułem „Oto 30 oznak, że kandydat nie jest odpowiedni do pracy”. Te dwa artykuły dają łącznie 70 oznak w każdą stronę.
Siedemdziesiąt to bardzo dużo.
Link poniżej:
Przeczytaj również tekst o piekielnie kuszących benefitach.
LINK:
https://dobryhr.eu/benefity-pracownicze-czym-rekruter-kusi-a-czym-rozsmiesza/
Wszystkiego dobrego
Autor: Jakub Iciaszek
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wesprzyj autora poprzez patronat.