Categories Artykuły

Rekruter, który nie potrafi czytać CV. Zjawisko i konsekwencje. Poradnik

Rynek pracy to złożony ekosystem, który często lubię porównywać do żywego organizmu. Wszystkie jego elementy są ze sobą połączone i w mniejszym lub większym stopniu oddziałują na siebie. Gdy jeden choruje odbija się to często także na innych, efekt naczyń połączonych. Część środowiska HR, którego renoma już dawno temu podupadła lubi rzeczywistość rynku pracy ubarwiać. Takie ubarwianie ma być jak się domyślam swoistą formą działań Employer Brandingowych. Jednak gdy wiarygodność takich działań jest znikoma, skutek tego bywa odwrotny. I na tej karuzeli zdarzeń wyłania się wiele ciekawych zjawisk. Jednym z nich jest zjawisko rekruterów rekrutujących nieprofesjonalnie.  

Oczywiście są też rekruterzy, którzy rekrutują profesjonalnie, ich ten artykuł z wiadomych względów nie dotyczy.

W tym tekście nie będę rozwodził się dlaczego tak się dzieje, i ilu jakich jest, kogo więcej, a kogo mniej. To bardzo złożony temat. W mojej ocenie doszło do zdeprecjonowania, zwykłego popsucia roli rekrutera, stąd dopuszczane są do tego zawodu osoby o niskich umiejętnościach, niskiej inteligencji, bez doświadczenia. A to bardzo źle, bo rola rekrutera jest bardzo ważną rolą w organizacji. Lub jeśli to outsourcing, to wtedy jest to bardzo ważna usługa.

Kochani, nie jest tajemnicą, że na rynku rekrutacyjnym jest wielu rekruterów (*lub innych osób rekrutujących, których umownie będę określał tą nazwą), które w zasadzie nie potrafią czytać CV kandydatów. Zetknęła się z tym chyba większość osób, która przez jakiś czas wysyłała CV i w ten sposób szukała pracy. O ile w branżach, gdzie jest kilkudziesięciu lub kilkuset kandydatów na jedno miejsce pomyłki rozchodzą się jakoś po kościach, o tyle w branżach, gdzie odpowiednich kandydatów brakuje czyni to szkody biznesowi. Zarówno szkody te bieżące rekrutacyjne, jak i docelowo te wizerunkowe związane z marką pracodawcy. Straty wizerunkowe nie są odczuwalne od razu, to proces, który postępuje w czasie. Natomiast straty zatrudnieniowe są odczuwalne dość szybko.

Po czym poznać rekrutera, który nie potrafi czytać CV?

1. Gdy przykładowo masz napisane w CV, że zajmowałeś się czynnością X, a rekruter pyta na rozmowie, czy zajmowałeś się kiedyś czynnością X.
2. Gdy Twój zestaw kompetencji pokrywa się z zapotrzebowaniem z ogłoszenia, a rekruter „nie może Ciebie zaprosić do udziału w rekrutacji” i życzy Ci powodzenia. Choć to może też świadczyć o tym, że ogłoszenie jest pro forma, a rekrutacja to fikcja.
3. Gdy rekruter mierzy Cię jedynie miarą czasową wykonywanych przez Ciebie czynności.
4. Gdy rekruter nie potrafi zidentyfikować kompetencji z CV u kandydatów.
5. Gdy rekruter nie potrafi powiązać ze sobą różnych kompetencji niezbędnych do dobrego pokrycia kompetencyjnego stanowiska na jakie rekrutuje.
6. Gdy rekruter nie rozumie branży/stanowiska na jakie rekrutuje.

Jakie straty ponosi z tego powodu biznes?

1. Straty związane z wydłużającym się potencjalnie czasem rekrutacji.
2. Straty operacyjne bieżące związane z obsadzeniem stanowiska.
3. Straty związane z brakiem ludzi w zespole i przeciążaniem z tego powodu zespołu.
4. Straty kompetencyjne związane z dopuszczaniem do procesu rekrutacyjnego kandydatów niepoprawnie wyłonionych w procesie i nieodpowiednich.
5. Straty wizerunkowe związane z pogarszającą się opinią na temat firmy z powodu negatywnego Candidate Experience. Co docelowo będzie komplikować stopniowo kolejne rekrutacje do danej firmy.

To na pewno taki, który potrafi czytać CV kandydata ze zrozumieniem.

Jak temu zaradzić?

To być może zabrzmi nieco trywialnie, ale:

1. Warto zatrudniać jako rekruterów osoby, które rozumieją tekst pisany, można to sprawdzić w trakcie rekrutacji dając kilka CV do analizy.
2. Warto zatrudniać jako rekruterów osoby znające rynek pracy i rozumiejące sytuację jaka na nim panuje ogólnie i w danej branży.
3. Warto zatrudniać do rekrutacji osoby rozumiejące lub znające branżę, do jakiej rekrutują.
4. Warto zatrudniać do rekrutacji osoby mające świadomość konsekwencji jakie powodują nieprofesjonalne rekrutacje.
5. Nie awansować na HR i Hire managerów osób, które nie mają do tego predyspozycji.
6. I w końcu warto zatrudniać do rekrutacji po prostu ludzi inteligentnych.

Pamiętaj, kiepski rekruter będzie z dużym prawdopodobieństwem rekrutował do zespołu kolejnych kiepskich rekruterów. Powstaje wtedy efekt domina.

Za to dobry rekruter jest na wagę złota wszędzie tam, gdzie rekrutacja stanowi wartość ekonomiczną i wizerunkową. Jakość rekrutacji to też często pierwszy sygnał odnośnie tego z czym będziesz miał do czynienia potem w trakcie pracy w danej firmie. 

Tego dowiesz się z artykułu poniżej,
Link:

https://dobryhr.eu/jak-dobrze-rekrutowac-badz-jak-rys-nie-jak-zajac/

Udanych rekrutacji i wszystkiego dobrego

Autor: Jakub Iciaszek
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Wesprzyj autora poprzez patronat.

patronite.pl/dobryHR

UDOSTĘPNIJ ARTYKUŁ