Gorąca linia z Linkedin. Czyli Linkedin na gorąco.
To będzie tekst, który piszę z powodu powtarzających się często pytań, jakie zadają mi użytkownicy portalu Linkedin. Ludzie lubią pytać. Szczególnie, gdy ich coś ciekawi lub nurtuje.
Bardzo często jestem pytany, jak można naprawić HR ogólnie lub w „mojej firmie”? To proste. Wystarczy zwolnić kiepskich HR-owców i zatrudnić dobrych. A także delegować procesy wedle kompetencji i predyspozycji osobowościowych. Naprawdę proste metody są często najlepsze. Wydaje się to oczywiste, a jednak… nie jest to tak proste, jakby mogło się wydawać. Bo każdy HR-owiec i każdy rekruter uważa sam siebie za dobrego i profesjonalnego.
Ludzie pytają też, czy zdarzają się normalne osoby w HR? Bo nie ukrywajmy, opinie o branży są z reguły dość słabe. A w ostatnim czasie stopniowo uległy jeszcze większemu pogorszeniu. Co nawet wyszło w rankingu zaufania do zawodów. Więc jak jest? Jak w każdym zawodzie i ten wykonują różne persony, profesjonaliści też się zdarzają. Niestety więcej optymizmu w tej materii wykrzesać z siebie nie potrafię.
Jak odróżnić złego HR-owca, od tego dobrego? Tu jest potrzebne szersze spojrzenie i umiejętność otwartego logicznego myślenia, bo zadanie to nie jest łatwe. Jest kilka sposobów. Na przykład testy psychologiczne, ale takie prawdziwe wykonywane przez profesjonalistów, nie jakiś Gallup, czy inne testy biznesowo-zabawkowe. Testy zabawkowe nie pochodzą ze świata nauki i nic tak naprawdę nie badają, do tego są projekcyjne. Kiepski HR-owiec często pisze różne infantylne treści w internecie odnośnie swojego zawodu, często promuje właśnie zabawkowe testy, po tym takiego też można poznać. Bywa, że zachwyca się pseudo nauką z obszarów niby społecznych. Także po braku umiejętności logicznego myślenia go poznasz i / lub po promowaniu pseudonauki.
Jeśli masz problem z rozróżnianiem dobrych od niedobrych, to wynajmij niezależnego konsultanta lub audytora…….. nie, niekoniecznie mnie, są lepsi ode mnie. I niech zrobi on orkę na ugorze w Twoim dziale HR, w sensie rzetelny niezależny audyt. Taki naprawdę niezależny. Po audycie nie daj się zwodzić bajkami i tłumaczeniami Twoich HR-owców, że coś tam jest inaczej, bo coś. To przecież naturalne, że będą się wtedy maskować i tłumaczyć, to odruchowe. Bądź asertywny, nie daj się podejść emocjonalnie. Pożegnaj z szacunkiem kiepskich, zatrudnij dobrych. Jak już będziesz miał tych dobrych, to daj im pracować i nie psuj ich pracy. Postaw na otwartość, partnerstwo. Doceniaj pracę dobrych HR-owców, oni też lubią być czasami docenieniu.
A jeśli Ci to wszystko wisi, to zostaw dalej tych kiepskich u siebie, niech ośmieszają Twoją firmę i niech produkują negatywny Candidate Experience. Niech dewastują Employer Branding. Jesteś przecież bogaty, stać Cię na straty.
Tak na marginesie, tylko wtrącę… kiepski HR może robić każdy, pierwsza lepsza osoba z ulicy. Do tego nie są potrzebne studia z ZZL, czy psychologii, ani żadne szkolenia, ani super inteligencja.
W tym krótkim artykule nie silę się na turbo analizy, jedynie sygnalizuję pewien problem.
Skoro tu jesteś… to znaczy, że dobrze zrobiłem, że go napisałem.
A temat jest poważny.
Sporym błędem jest zatrudnianie w miękkim HR, w tym do rekrutacji osób słabych psychicznie, czy inaczej… osób o niskiej odporności psychicznej lub osób zakompleksionych skupionych na własnym EGO. Rekrutacja, to praca obciążająca psychicznie, mniej lub bardziej. Takie osoby mogą nie dźwignąć pracy przykładowo w rekrutacji, szczególnie jeśli chodzi o rekrutacje trudne. Mimo, że zawód rekrutera jest obecnie postrzegany gorzej niż kiedyś, to należy pamiętać, że jest to rola poważna.
Dlaczego to nie jest praca dla takich osób?
1. Ten typ osób/osobowości będzie dominowany przez jednostki silniejsze, a to niewskazane przy rekrutacji, czy szkoleniach. Może to wywoływać u osoby nadwrażliwej frustrację i zapoczątkować patologiczne procesy poznawcze.
2. Takie osoby najczęściej pod wpływem stresu nie radzą sobie z własnymi emocjami, co źle odbija się na innych ludziach, zarówno kandydatach jak i współpracownikach.
3. Tego typu osoby często leczą swoje własne kompleksy kosztem kandydatów. Co jest niedopuszczalne, a z moich obserwacji niestety wynika, że zdarza się to dość często. Komunikowało mi to też wielu managerów w rozmowach prywatnych.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego.
Jak dobrze i skutecznie rekrutować? Przeczytaj artykuł poniżej.
LINK:
https://dobryhr.eu/jak-dobrze-rekrutowac-badz-jak-rys-nie-jak-zajac/
Autor: Jakub Iciaszek
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wesprzyj autora poprzez patronat.