Jakub Iciaszek Blog & Website

marketing archetypy marki

MARKETING. ARCHETYPY MARKI. CZYLI W CO UBRAŁEM DOBRY HR

„I narodził się z chaosu, z mroku przybył, by dać światło haerowym heretykom. Mieczem naznaczył swą ścieżkę, a potem był wielki potop”.

Bla bla bla… ok, to zbyt biblijne i zbyt mitomańskie, tego nie było, wybaczcie proszę.

Czuję, że nadszedł czas, by podzielić się kilkoma sekretami odnośnie tego, jak powstała moja marka osobista, którą zbudowałem na Linkedin, lekko obnażę się. Przyznam, że jest to dla mnie fascynująca przygoda. Na początku spontaniczna, później metodyczna. Zaczęło się to po prostu od mojego przebranżowienia zawodowego i początkowo nieśmiałego używania portalu Linkedin. Z czasem przybrało to formę nieco chaotycznych działań i szukania swojej ścieżki, testowania, badania, z czasem we wspaniały sposób puzzle zaczęły się układać, zacząłem poznawać ciekawe osoby i poza content marketingiem bawić się też w networking i konsulting. To u mnie poza pracą twórczą także czas permanentnej nauki. Nauki od ludzi. Też nauki na własnych błędach. Zdobywanie doświadczenia.  

Ten artykuł powstał za namową pewnego mojego zaprzyjaźnionego marketingowca z ponad 20 letnim doświadczeniem w PR i marketingu, który zwrócił mi uwagę w trakcie rozmowy na archetypy jakie mi towarzyszą.

Atutem marki jaką wykreowałem jest jej autentyczność i naturalność. To powoduje, że archetypy marki jakie u mnie się uwypukliły powstały w trakcie życia marki, a nie były z góry określone przed jej stworzeniem. Czym są archetypy? To przykładowo według Junga mocno zakorzenione wzory, obrazy i zachowania istniejące w zbiorowej nieświadomości (tak, nieświadomości, a nie podświadomości). To coś, co jest z nami od zawsze, poznajemy je od urodzenia. Ma to też zastosowanie w marketingu. I to bardzo duże. Bo archetypy mają bardzo silne oddziaływanie na nasze postrzeganie. U mnie sprawa się trochę komplikuje, bo archetypy w moim wypadku mieszają się, wynika to częściowo z dużej dywersyfikacji działań jakie przejawiam (obszar misyjny i najemny).

W przypadku, gdy otwiera się jakiś front naturalnie dochodzi też do polaryzacji. Zabrzmi to banalnie, ale wiele osób mnie lubi i wiele nie lubi. Nie lubią oczywiście najczęściej ci, których krytykuję (choć nie zawsze). Szkoda, że u takich osób widoczny jest brak otwartości i że stawiają swoje ego wyżej od usprawniania procesów, o których często piszę. Bo generalnie w projekcie/misji pod tytułem DOBRY HR chodzi właśnie o usprawnianie procesów, o rozwój i naprawę rzeczy wadliwych, głównie związanych z tematyką rekrutacyjną i Employer Brandingową. Choć nie tylko, czasami odpływam też w inne rejony związane między innymi z komunikacją i PR-em.

1. Buntownik (The Rebel).

Buntownik to forma ekspresji treści z którą bardzo dobrze się czuję. Ten archetyp zakłada zmianę i do niej dąży, powszechnie przyjęte standardy nie są czymś co go zadowala. U buntownika może pojawić się też niszczenie i zdawanie ostatniego ciosu słabeuszom. Nieraz z resztą treści jakie emituję jak i same usługi pokazuję jako rewolucyjne, choć one nie zawsze faktycznie rewolucyjne są. Dla HR-owców rzeczy oczywiste i wychodzące poza ich utarte schematy, często schematy bazujące na dużych błędach poznawczych są zawsze bardzo rewolucyjne (nawet jak nie są), a nawet kontrowersyjne (nawet jak nie są). No cóż taki mamy klimat. Wspomniałem o branży HR, bo to w niej wszcząłem wirtualny bunt jako moją niezgodę na różne patologie jakich dopuszcza się akurat ten sektor.
Ten archetyp opisano ciekawie tutaj.
Link:
https://marketing-sprzedaz.pl/archetypy/buntownik/

2. Wojownik (The Worrior).

Z racji na specyfikę misji jaką podjąłem nie jestem w stanie uniknąć archetypu Wojownika. Zaraz po buntowniku jest to siłą rzeczy naturalnie wpisane w moje działanie, bo z racji na patologie z jakimi walczę na rynku pracy etos walki jest nieodłącznym elementem mojej codzienności. Pokonywanie przeszkód to mój chleb powszedni. Zachowuję przy tym wysoki poziom asertywności, którą nabyłem z czasem, być może to też kwestia zmęczenia materiału i przyzwyczajenia. Jednak Wojownik bardziej od Buntownika trzyma się reguł i wyznaczonych granic. Wojownik potrafi się też taktycznie wycofać. Buntownik się nie wycofuje.

3. Mędrzec / Mentor (The Sage).

To kolejny trzeci i najczęściej uwypuklający się archetyp w mojej aktywności. Ze swej natury dążę do pozyskania jak największej ilości wiedzy. Doświadczam każdego dnia i chętnie się tym dzielę. Badam, obserwuję, wyciągam wnioski. Krytykuję i podważam, gdy dostrzegam brak logiki. Co ciekawe Mędrzec stoi trochę w opozycji do Buntownika, bo mędrzec jest konserwatywny, a Buntownik zdecydowanie nie. Konserwatyzm przejawia się u mnie w pilnowaniu esencji znaczeń, odrzucaniu relatywizmu i naruszaniu praw logiki.

Suma sumarum z tych trzech archetypów po zmiksowaniu wychodzi Mnich Wojownik, może Krzyżak, może Templariusz, choć bliższy memu sercu jest Wiedźmin (The Witcher), choć nie był mnichem. Niestety takich archetypów w poradnikach od marketingu nie ma. Nie ukrywam, że Wiedźmina uwielbiam, być może nieświadomie miało to jakieś przełożenie na mój styl, taktykę, ekspresję. Jeśli tak, to bardzo mnie to cieszy. Templariuszy też zawsze lubiłem, mit wojującego mnicha zakonnika obrońcy wiary i wędrowców ma swój urok.

Zawodowo ten styl ma bardzo dobre przełożenie na pracę konsultanta i doradcy. Konsultanta, który usprawnia procesy, krytykuje wady, wyznacza nowe ścieżki, ale trzyma się nurtu moralnego i logicznego. Choć też pomaga jako najemnik walczyć z konkurencją,  wymyśla strategie, bierze udział w bezpośrednich starciach, ochrania. Konsultanci są oczywiście różni. W opozycji do konsultanta takiego jak ja stoi konsultant Władca (The Ruler), którego zadaniem jest głównie kontrola jako metoda na walkę z chaosem. To z kolei bardziej gracz zakulisowy. Innym typem konsultanta może być Opiekun (The Caregiver), chce być blisko klienta/odbiorcy, karmić go piersią niczym matka, tacy konsultanci są delikatni, emanują wrażliwością, to strategia jaką z moich obserwacji obierają często kobiety – jak się domyślacie, to kompletnie nie moja bajka.

Ps.

Jako ciekawostkę dodam, że przy uruchomieniu na Linkedin kampanii CMHR (Cykliczne Myśli Haerowo Rekrutacyjne), czyli emisji satyrycznych korpo memów czasem ubierałem maskę w postaci archetypu Błazna. Ale nie dajcie się zwieść, to tylko maska. Lubię na Was spojrzeć czasami spod tej maski, bardziej się wtedy odkrywacie. Z drugiej strony to też silny archetyp, chociaż nie mój. Szanuję archetyp Błazna, bo jest bardzo ciekawy, w końcu niejeden Błazen był mądrzejszy od samego króla i królom doradzał.

Przykłady marek i archetypów grafika.
Źródło link: https://bettermarketing.pub

archetypy marki

Popularne archetypy marki przykłady:

– Bohater (The Hero)
– Niewinny (The Innocent)
– Buntownik (The Rebel)
– Wojownik, Bohater (The Warrior)
– Opiekun (The Caregiver)
– Odkrywca, Badacz (The Explorer)
– Kochający, Wielbiciel (The Lover)
– Mędrzec, Przewodnik, Mentor (The Sage)
– Głupiec, Błazen (The Jester)
– Twórca, Artysta (The Creator)
– Władca, Królowa (The Ruler)
– Magik, Czarodziej (The Magician)
– Zwykły Człowiek (The Regular Guy)

Autor: Jakub Iciaszek
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Zapraszam do obserwowania strony firmowej na Linkedin
Kliknij w link
linkedin.com/company/dobryhr

A także do wspierania Dobry HR poprzez Patronite
Kliknij w link
patronite.pl/dobryHR