Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie.
Początek zakonu to okres III krucjaty i oblężenie Akki w 1190 roku. Zaczęło się od nieformalnego stowarzyszenia mieszczan, które to odnosiło wrażenie, że chorzy i ranni Niemcy jakoś tak mniej dobrze traktowani byli przez Zakon Templariuszy i Joannitów. I się zaczęło. Fryderyk V Szwabski wymusił na członkach złożenie ślubów czystości, powstał zakon. W 1191 roku papież Klemens III oficjalnie zatwierdził jego istnienie. Dzięki Cesarzowi rzymskiemu Henrykowi VI Hohenstauf zakon otrzymuje ziemie i szpitale we Włoszech, zakon też staje się od 1198 roku zakonem rycerskim, a z tym już żartów nie ma. Bo rycerze, to formacja zbrojna. Wielki Mistrz zakonu Herman von Salza rozkręca działanie i potęgę zakonu poprzez zaawansowaną dyplomację. Kolejne wyprawy krzyżowe, kolejne przywileje. Kolejne ziemie i posiadłości we Włoszech, Armenii, na Węgrzech, w Czechach. Teatrem działań jest także dalej rejon morza śródziemnego (obecny Liban, Libia, Izrael). Zakon zyskuje potężne wpływy, sławę i bogactwa. Herman von Salza jednak wie, że pewne miejsca i układy są nietrwałe, raczej nie był fanem coachingu i pozytywnych przeczuć. Więc szuka lepszego miejsca i okazji, by stworzyć niezależne państwo zakonne. Okazja, co zabawne tak jakby przychodzi sama już niebawem. I zostanie wykorzystana.
Kiedy powstał zamek w Malborku? Największa twierdza Europy.
Ordensburg Marienburg, czyli zamek w Malborku, to imponujący zabytek architektoniczny zbudowany z cegły, którego budowa rozpoczęła się etapami od 1280 roku, choć już w 1274 roku wzniesiono zamek komturski. W 1309 roku Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Siegfried von Feuchtwangen podjął decyzję o przeniesieniu stolicy zakonu z Wenecji do Malborka, nad malowniczą rzekę Nogat. Od tego momentu Marienburg stał się główną siedzibą Krzyżaków oraz stolicą Wielkich Mistrzów Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, z łaciny Ordo fratrum domus hospitalis Sanctae Mariae Teutonicorum in Jerusalem, w skrócie OT. Dewiza zakonu „Helfen, Heilen und Wehren”, czyli „pomagać, leczyć, bronić”, odzwierciedlała jego pierwotną misję i nadrzędny cel działania. Choć jak się później okazało ich dewizą był również biznes i pomnażanie majątku.

Skąd w Prusach wzięli się Krzyżacy?
Pewni polscy książęta w tym Konrad I Mazowiecki, Mściwój I, Leszek Biały i Henryk Brodaty prowadzą siłową chrystianizację na terenach Prus, ale sobie niezbyt dobrze radzą, choć delikatni nie są. W 1226 roku Konrad Mazowiecki za namową Jadwigi Śląskiej (nie ma to jak kobieca porada) zaprasza zakon na ziemię chełmińską i ziemię michałowską. W celu ochrony Mazowsza przed atakami plemion pruskich ze wschodu. Dochodzi do paru grubszych nieporozumień z zakonem, zakonnicy niemieccy przejmują ziemię dobrzyńską, co drażni Konrada, który odbiera im przywileje. Następnie Krzyżacy pozyskują w 1235 roku od cesarza Fryderyka II tak zwaną „Złotą Bullę”, która potwierdza nadanie Krzyżakom ziemi chełmińskiej i michałowskiej. No i od tego momentu zaczyna się ostry teatr zdarzeń, puszka Pandory została otwarta. Powiem tak, przez najbliższe 200 lat lekko już nie będzie. Zakon Krzyżacki zaczyna ekspansję na potężną skalę, zaczynają się wojny jedna po drugiej. Zaczynają się też etapami krucjaty w stronę Prus i ich podbój. Krzyżacy w błyskawicznym tempie stawiają fortyfikacje obronne, wiele z nich rozbudowują do zamków. Powstaje Chełmno, Toruń, Malbork, Elbląg, Królewiec, i wiele wiele innych miast, warowni, zamków, osad i latyfundiów. W tym taka ciekawostka jak zamek wodny w Świeciu, jedyny zbudowany taki przez Krzyżaków. Wszystko administracyjnie podzielone na komturie i zarządzane przez komturów oraz prokuratorów. Państwo rozrasta się obszarowo, ekonomicznie, gospodarczo i militarnie. W 1308 roku król polski Władysław Łokietek wzywa na pomoc Krzyżaków w celu odparcia ataku Branderburczyków. Krzyżacy pomocy udzielają, ale Pomorza i Gdańska już nie oddają. Przyznacie, że Łokietek musiał być nieźle zdziwiony. Apetyt Zakonu Najświętszej Maryi Panny nie zna granic i rośnie w miarę jedzenia, zaczyna się też ekspansja na ziemie litewskie i polskie.
Nie sposób to opisać w tym artykule, bo to olbrzymia ilość zdarzeń, bardziej olbrzymia niż „w młodym dynamicznym zespole”. Ja chciałem jedynie zdać Wam szybki i bardzo ogólny rys historyczny… odnośnie przepięknego zamku w Malborku. Jak każdy z nas wie punktem kulminacyjnym konfliktu Korony i Litwy z Krzyżakami była jedna z największych średniowiecznych bitew… czyli Bitwa pod Grunwaldem, która miała miejsce 15 lipca 1410 roku, gdzie wojska Władysława Jagiełły odniosły zwycięstwo, i gdzie zginął Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Ulrich von Jungingen. Kolejnym etapem będzie „Belagerung der Marienburg“, czyli oblężenie zamku w Malborku. Malbork dowiedział się o tym co się stało pod Grunwaldem już dzień później (przypomnę, że nie mieli Internetu ani telefonów), był to dla nich taki szok, że nie mogli w to uwierzyć. 18 lipca przybywa do Malborka wraz z wojskiem Heinrich von Plauen, który zostaje kolejnym Wielkim Mistrzem, a także dowódcą obrony zamku.
25 lipca po drobnej regeneracji i być może owocowych czwartkach nadciągnęły wojska polsko-litewskie i rozpoczyna się oblężenie. Które trwało 52 dni i nie zakończyło się zdobyciem zamku przez wojsko Korony i Litwy. Obie strony cierpiały z powodu braku żywności i chorób żołądkowych. Proszę sobie wyobrazić, że przewlekłe niedożywienie i rozwolnienie jest w stanie zniechęcić do walki nawet najbardziej gorliwego rycerza każdej ze stron. W późniejszej relacji Mistrz von Plauen twierdził, że gdyby oblężenie trwało jeszcze 15 dni, to załodze zamku zabrakłoby zwyczajnie żywności. Są też teorie, że Jagielle nie do końca zależało na przejęciu przez Koronę zamku Marienburg, czy ta teoria jest prawdziwa, tego nie wiem.

Rekrutacja. Kariera. Struktura administracyjna.
Mieli swój ciekawy „must have” względem rekrutacji. Mianowicie rycerzem zakonnym zostać mógł jedynie człek szlachetnie urodzony, w dodatku pochodzenia niemieckiego. Rzadkie były przypadki wstąpienia do grona braci-rycerzy kandydatów pochodzenia nieszlacheckiego, co mogło się odbyć za zgodą wielkiego mistrza. Natomiast kompletnie bez znaczenia były ich wcześniejsze zasługi lub ich brak, lub zasługi moralnie naganne. W odróżnieniu od obecnego polskiego rynku pracy dla Krzyżaków liczył się potencjał i motywacja na tu i teraz, oraz posłuszeństwo. Nie korzystali z usług agencji pracy, i słusznie. Na mocy przywileju papieża Honoriusza III przyjęcie w poczet zakonu chroniło przed odpowiedzialnością karną za popełnione wcześniej czyny. Tym samym niejeden szlachetnie urodzony przestępca mógł stać się w zakonie człowiekiem sukcesu rozpoczynając nowe życie. Zakon także zaopatrywał takiego rycerza w cały sprzęt, czyli zbroję, broń i konia. Urzędników i zarządców rekrutowano w bardzo przemyślany sposób, względem faktycznych kompetencji i umiejętności. Znaczenie miało podobno też wykształcenie, choć wielu braci-rycerzy nie potrafiło nawet czytać. Wykształcenie najlepsze mieli nie bracia-rycerze, a krzyżaccy kapelani, czyli księża. Kapelani wywodzili się z rodzin mieszczańskich i ubogiej szlachty, stali niżej w hierarchii od braci-rycerzy.
Byli też bracia służebni, czyli sarianie. To oni zajmowali się wszelaką ciężką pracą dnia codziennego, na polu bitwy byli często giermkami, lub stanowili piechotę i lekką jazdę. Nie nosili białego płaszcza z czarnym krzyżem, tylko szary płaszcz ze znakiem litery T. W skład zakonu wchodzili też półbracia, dobrodzieje i siostry zakonne pracujące w szpitalach.

Na czele stał Wielki Mistrz wybierany dożywotnio przez kapitułę generalną.
Jego władza była absolutna i dożywotnia.
Następny był wielki komtur, zastępca Wielkiego Mistrza, był nim komtur malborski, odpowiedzialny był za gospodarkę i sprawy wewnętrzne.
Wielki marszałek zakonu krzyżackiego był ministrem wojny, tę funkcję sprawował komtur królewiecki.
Wielkim szpitalnikiem, w tym ministrem dyplomacji był komtur elbląski.
Następnie wielki skarbnik finanse, wielki szafarz handel, wielki mincerz stan uzbrojenia i twierdz, poza „wielkimi” były też podobne pomniejsze funkcje.
Prokuratoriami, wyszczególnionymi mniejszymi obszarami zarządzali Pfleger, czyli prokuratorzy, podlegali oni komturom.
Niżej w strukturze społecznej byli wójtowie, mieszczanie, chłopi… a najniżej niewolnicy.
W pierwszych dziesięcioleciach istnienia Zakonu Krzyżackiego panował w nim specyficzny rycerski egalitaryzm. Pochodzenie kandydata, to, czy wywodził się z bogatej i wpływowej rodziny, czy też z ubogiej szlachty nie miało większego znaczenia. Wstępując do zakonu pozostawiał swoją przeszłość za sobą, nie mógł używać swojego rodowego herbu. I bardzo słusznie, bo skutecznie logo, to jedno wspólne logo. O karierze i awansach w hierarchii zakonu decydowały wyłącznie oddanie, spryt i przebojowość.
Teraz by to nazwano wysokimi kompetencjami interpersonalnymi.
Świadczy o tym fakt, że spośród pierwszych 36 wielkich mistrzów Zakonu Krzyżackiego, którzy sprawowali swoje funkcje w latach 1198–1497, jedynie 2 pochodziło z rodów książęcych, 11 wywodziło się z feudalnych rodów obszarniczych, natomiast aż 22 rekrutowało się spośród drobnej szlachty, a 1 miał pochodzenie nieszlacheckie.
Z czasem zatracenie pierwotnej tożsamości postępowało. Na mocy decyzji cesarza Fryderyka II z 1222 roku wszystkie długi kandydata były anulowane w chwili jego wstąpienia do zakonu. Jeszcze dalej poszedł papież Aleksander IV, który w 1258 roku udzielił krzyżackim kapłanom prawa do rozgrzeszania nowych członków zakonu nawet z najcięższych zbrodni, w tym morderstw, rabunków czy podpaleń kościołów. Warunkiem było jednak pełne podporządkowanie się regułom zakonu. Dodatkową zachętą do wstąpienia do zakonu dla młodych rycerzy był przywilej automatycznej pasowania na rycerza w chwili składania ślubów zakonnych, co w świeckim średniowiecznym świecie biznesu było raczej mało realne. Z czasem tych skromnych zakonników tak fantazja poniosła, że kazali nazywać siebie Panami Pruskimi, no a to z początkową ich skromnością wspólnego zbyt wiele nie miało. Jak to się mówi, woda sodowa odbiła do głowy. Pieniądze i przywileje jak widać nie służą ludziom.

Czy Państwo Zakonne było dobrze zarządzane?
Było zarządzane bardzo dobrze, do czasu. Można powiedzieć, że rycerze zakonnicy niemieccy byli mistrzami odnośnie zarządzania, jak na swoje czasy. Trafny dobór ludzi do odpowiednich zadań, szybki rozwój, bardzo dobrze rozwinięta administracja, efektywny system fiskalny, doskonała znajomość ówczesnego prawa i dyplomacji. Świetne zarządzanie też w kwestiach związanych z wojskowością, w tym unifikacja uzbrojenia i taktyki. To czyniło z nich bardzo trudnego i nieprzewidywalnego przeciwnika dla Polski i Litwy. Sama ilość miast i grodów jakie budowali w tak krótkim czasie może spokojnie wprawić w osłupienie współczesne firmy budowlane, a polscy developerzy prawdopodobnie by przez Krzyżaków zostali ścięci, powieszeni lub łamani kołem – i słusznie. Była to feudalna militarna korporacja zakonna, o silnie rozbudowanych wpływach w całej ówczesnej Europie. Współczesny termin biznesowy „wrogie przejęcie” był współczesny też dla Krzyżaków. Jednym z „ciekawych” źródeł dochodów były tak zwane „rejzy”, czyli wyprawy europejskiego rycerstwa przeciwko poganom, najczęściej przeciwko Litwinom. Była to działalność czysto komercyjna, bo za takie „safari” możni rycerze-goście słono płacili, a Krzyżacy nie dość, że na tym zarabiali, to mieli w dodatku darmową armię w zasadzie jakby na swój okresowy użytek. Sprytnie co? Lepiej się tego wymyślić nie dało.
Jednak nic nie trwa wiecznie, więc i Krzyżacy zaczęli popadać w kryzys.
Przyczyniło się do tego wiele rzeczy, klęska pod Grunwaldem, Wojna Trzynastoletnia, utrata zaufania przez mieszczaństwo, korzystanie z kosztownych wojsk najemnych, później sekularyzacja zakonu i marginalizacja jego znaczenia.

Ciekawostki o Krzyżakach i zamku w Malborku.
Do 1309 roku Prusami zarządzał mistrz krajowy pruski z siedzibą w Elblągu.
Braci Rycerzy Zakonu Najświętszej Maryi Panny w okresie szczytu w Prusach Zakonnych było ledwie około 500, większość siły militarnej stanowili półbracia, knechtowie, wojsko najemne, rycerze goście z całej Europy (w tym czasami też wojska książąt piastowskich). Chłopstwo i mieszczaństwo miało obowiązek wystawiania wojska, gdy była potrzeba.
Malbork to nie tylko zamek w Malborku. To miasto, które rozwinęło się wokół zamku, które otrzymało dokument lokacyjny datowany na 1286 rok.
Pod Grunwaldem Krzyżaków wspierało 17 różnych nacji lub więcej. Mieli wielu sympatyków, to nie było jedynie starcie typu „Polska-Niemcy” jak mówią obecne mity. To było starcie znacznie szersze.
Rycerze zakonnicy Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie byli zakonem wyznania Rzymskokatolickiego. W 1525 roku Wielki Mistrz Albrecht Hohenzollern przeszedł na luteranizm. Co dodatkowo osłabiło pozycję zakonu.
Krzyżacy po hołdzie pruskim złożonym królowi polskiemu Zygmuntowi Staremu 10 kwietnia 1525 roku zaczęli odchodzić pomału w niepamięć i tracić na znaczeniu. Po sekularyzacji Prusy Zakonne stają się Prusami Książęcymi.
Nazwę „Krzyżacy” stosuje się tylko w Polsce. W innych krajach używa się nazwy zakon niemiecki.
Zamek w Malborku został sprzedany Kazimierzowi Jagiellończykowi za 190 000 florenów (wartość około 730 średniowiecznych kamienic) w 1457 roku. Przez 315 lat twierdza malborska była zamkiem królewskim.
W 1813 roku Karl Friedrich Schinkel projektuje Krzyż Żelazny, najważniejsze niemieckie odznaczenie wojskowe na wzór krzyża używanego przez Krzyżaków, co potęguje negatywny odbiór tego symbolu przez Polaków.
Na Zamku Wysokim w Malborku 5 czerwca 1902 roku Cesarz Wilhelm II wzywa naród niemiecki do przeciwstawienia się Polakom. Symbol Malborka staje się narzędziem propagandy antypolskiej.
W 1940 roku naziści zorganizowali uroczysty powrót do Malborka chorągwi zdobytych przez Jagiełłę pod Grunwaldem.
Konrada I Mazowieckiego nie powinno postrzegać się jako tego, który jest winny „tego co się stało”. Miał swoje powody, by sprowadzić Krzyżaków.
Kolonizacja i chrystianizacja Prus i plemion pruskich była wojną totalną, wojną na wyniszczenie, była to wojna religijna, gdzie cel uświęcał środki i wszystkie chwyty były dozwolone.
Zakon Krzyżacki nigdy nie został rozwiązany formalnie przez papieży i istnieje do dnia dzisiejszego, obecnie siedzibą Wielkiego Mistrza jest dom zakonny w Wiedniu przy Singerstraße 7.
23 stycznia 1945 roku Armia Czerwona staje u bram Malborka (Marienburg), podobnie jak i Elbląga (Elbing), zaczyna się oblężenie i ewakuacja 25 000 mieszkańców, miasto zostaje zdewastowane, a zamek w Malborku staje się twierdzą i punktem oporu, zostaje zniszczony w około 60%. Miasta broniło zaledwie 2500 żołnierzy, w końcowej fazie około 1400 żołnierzy. Dochodziło nawet do walk na broń białą. 9 marca pod dowództwem porucznika Treidela zostaje wysadzony most na Nogacie, a obrońcy opuszczają miasto wycofując się do Gdańska. Rosjanie 10 marca 1945 datują jako zdobycie miasta, choć datą oficjalną staje się 17 marzec.
Po Bitwie pod Grunwaldem, która miała miejsce 15 lipca 1410 roku armia Jagiełły dotarła pod Malbork 25 lipca i rozpoczęło się oblężenie zamku. Które trwało 56 dni do 19 września. Zamek nie został zdobyty. Muzeum Zamkowe w Malborku corocznie organizuje inscenizację poświęconą temu wydarzeniu. Jest to duża i bardzo ciekawa impreza.
Od 1947 roku zamek stopniowo był odbudowywany. W 1961 roku powstaje Muzeum Zamkowe w Malborku, a w 1997 roku zamek w Malborku zostaje wpisany na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Zamek w Malborku, jak i sami Krzyżacy są również częścią historii i kultury polskiej. Elementem naszego trudnego dziedzictwa. Bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie.
Zdjęcia własne 2024.
Zapraszam do przeczytania nietypowego tekstu o EB i Elblągu.
LINK:
https://dobryhr.eu/czas-na-eb-to-nie-tylko-czas-na-smaczne-piwo/
Autor: Jakub Iciaszek
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wesprzyj autora poprzez patronat.